W styczniu na pokazach przedpremierowych miałam okazję obejrzeć film „Wieloryb” („The Whale”) z Brendanem Fraserem w roli głównej. Film porusza. Dlaczego warto go obejrzeć? Poniżej krótka recenzja.
Film zaprasza nas do świata nauczyciela angielskiego (świetna rola Brendana Frasera, znanego m.in. z roli w „Mumii”), który zmaga się z samotnością, stratą i chorobliwą otyłością. Główny bohater próbuje naprawić relacje z nastoletnią córką. Obraz wzrusza, porusza, zatrzymuje, przeraża.
Minimalizm
Akcja rozgrywa się w jednym miejscu – domu głównego bohatera. Poznajemy tylko kilku bohaterów. W filmie nie ma zbyt wielu dialogów. Historia bólu i straty jest nam pokazywana stopniowo – widz uczy się słuchać i czekać. Chociaż w filmie nie ma dynamicznej akcji – miałam wrażenie, że jest dynamicznie od emocji, wypowiedzianych i niewypowiedzianych słów.
Naturalizm
„Wieloryb” bardzo naturalistycznie pokazuje życie osób otyłych i to, jak łatwo jest stracić kontrolę, gdy w jedzeniu szukamy ukojenia bólu psychicznego. Niektóre sceny są aż zbyt naturalistyczne i realistyczne w ukazywaniu problemów zwykłego dnia człowieka chorego. Widz tak jak bohaterowie może zmagać się z odruchem odrzucenia i obrzydzenia, zaczyna oceniać. Dostajemy lekcję empatii i szczerości.
Pytania, które zostają
Uważam, że nie jest to film dla młodego widza – może być dla niego zbyt trudny, chociaż pokazuje relację nastoletniej córki z ojcem i tęsknotę za miłością. Nie wszystko mi się w tym filmie podoba, m.in. nie to, że „Wieloryb” tylko krytycznie pokazuje religię. Dobry film – według mnie – stawia pytania i sprawia, że zadajemy je sobie nawet po wyjściu z kina. Ten obraz jest apelem o szczerość w relacjach z innymi i ze sobą. „Wieloryb” sprawił, że i ja kolejny raz zadałam sobie pytania: czy mówię innym, jak ważni są dla mnie? Czy staram się być szczera? Jak łatwo oceniam innych? Czy nie marnuję czasu zamiast kochać?
Polecam obejrzeć ten film. Wieloryb (The Whale), reżyseria: Darren Aronofsky, premiera w Polsce: luty 2023.
Anna Wysocka